Abstrakcja postrzegania
„Lubię obrazy Uli Ślusarczyk, czuję się z nimi dobrze” – mówi Janusz Michalik patrząc na prace powieszone właśnie na ścianach „M6 na Żurawiej”. W ten sam sposób zaczyna też swój esej na temat naszej najnowszej prezentacji współczesnego malarstwa, który publikujemy poniżej.
Po raz pierwszy w małej przestrzeni zwykłego mieszkania pokazujemy obrazy geometryczne; duże, kwadratowe formaty z wyraźnie rozgraniczonymi płaszczyznami koloru. Najnowsze prace prof. Urszuli Ślusarczyk to kompozycje, w których autorka wierna jest swojemu rozumieniu uprawiania sztuki jako „otwierania przestrzeni, w której odnajdujemy i utrwalamy znaczenia, wartości i sensy o uniwersalnym charakterze”.
Proces twórczy
„Malarstwo Urszuli Ślusarczyk mimo, że zanurzone w swoim bycie materialnym i estetycznym, istotowo – wydaje się zawierać w jakichś zakrytych warstwach strumienia czasu, stanowiąc zapis pamięci doznanych obrazów” – zauważa historyk sztuki Jolanta Męderowicz.
Sama Urszula Ślusarczyk pisze o swoim malarstwie tak: „Wypracowana przeze mnie określona forma stanowi próbę pogodzenia ze sobą w ramach procesu twórczego elementu racjonalnego z duchowym (…). Szukanie formy to proces rozpoznawania i zrozumienia rzeczywistości, w trakcie którego staram się dotrzeć do granic poznania zmysłowego i stanąć wobec tego, co niepoznawalne i tajemnicze”.
Geometria Uli Ślusarczyk. Abstrakcja postrzegania
Esej Janusza Michalika
„Lubię obrazy Uli Ślusarczyk, czuję się z nimi dobrze, chciałbym obcować z nimi na co dzień. Uzasadnić to nie jest prosto.
Bliska jest mi idea, że większość obrazów abstrakcyjnych ma swoje inspiracje. Czasem autor pomaga tytułem. Tutaj tytułów brak. Widz musi radzić sobie sam. Dla pełniejszego odczuwania muzyki, sztuki par excellence nieprzedstawiającej, często przywołujemy w wyobraźni obraz. Wielu odbiorców malarstwa abstrakcyjnego również posiłkuje się wyobrażeniem innego obrazu lub np. muzyki właśnie.
Prof. Urszula Ślusarczyk w postrzeganiu przestrzeni szybuje ku niebu, zanurza się w czeluść otchłani. Jej obrazy sprzyjają kontemplacji, wiodą w ciszę. Są jak wzlot w przestworza. Czyste, z lekka zamglone błękity, czasem szare poranki, zmierzch, groźne, ołowiane chmury gradowe, zwiastujące zamieć lub niemal czarna noc.
Obrazy Uli Ślusarczyk, z pozoru surowe i trudno dostępne, są przyjazne dla widza. Dobrze oglądać je w otoczeniu uładzonym; pozbawionym chaosu. Próbę ich ekspozycji we wnętrzu mieszkalnym, prezentujemy w „M6 na Żurawiej”. W warunkach cieplejszych i mniej sterylnych od tych, jakie panują w salach wystawienniczych galerii sztuki, wydają się paradoksalnie łatwiejsze w odbiorze. Dzieje się tak dzięki zmniejszeniu zarówno odległości fizycznej, jak i psychologicznego dystansu między widzem, a podziwianym obiektem. Dzieła Uli Ślusarczyk sprawdzają się w tej sytuacji znakomicie. Bliskość obrazów pozwala też na zauważenie perfekcji wykonania i dbałości o szczegół, aspektów coraz rzadziej obecnych w sztuce współczesnej”.
Biogram artystki
Urszula Ślusarczyk, urodzona w 1968 roku w Lublinie. Absolwentka Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie, dyplom uzyskała w 1994 roku. Uprawia malarstwo, rysunek, grafikę i fotografię. Aktualnie profesor tytularny w Instytucie Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2000 r. Organizatorka konferencji i wystaw problemowych m.in. „Natura Natury” w latach 2001 oraz 2003/04. Autorka około 50 wystaw indywidualnych oraz uczestniczka ponad stu wystaw zbiorowych w kraju i za granicą.