Dwa razy Koji Kamoji

Wędrówka po galeriach warszawskich w drugą sobotę grudnia 2022 roku

Prywatna Galeria Monopol mieści się na prestiżowym odcinku ulicy Marszałkowskiej, między Placem Zbawiciela a Placem Konstytucji. Był wernisaż „Martwa natura” Koji Kamoji i Jacka Sempolińskiego.

Małe, zwisające z sufitu, obrazy Koji Kamoji. Biel w bieli. Na ścianie obok podobnej wielkości prace Jacka Sempolińskiego. Całkowicie odmienne. I tu zaskoczenie. Odmienność obu artystów pasuje do siebie doskonale. Z jednej strony cisza i spokój Kamoji, a zaraz obok pełne emocji prace Sempolińskiego. Wszystko wyrażone środkami zredukowanymi do minimum: kreska, wydziobany/wygryziony otwór w sklejce, kamyk albo odpryski farby, przerywany ślad pędzla lub ręki na białym papierze lub płótnie.

Cenię i lubię obu artystów. I ucieszył mnie pomysł Koji Kamoji pokazania swoich dzieł razem z pracami nieżyjącego już od 10 lat Jacka Sempolińskiego.

Zgnioty

Tego samego dnia odwiedziłem jeszcze Galerię Foksal. Tam również Koji Kamoji. Tym razem w towarzystwie Mirosława Bałki. Zagadkowy wydał mi się tytuł  „Zgnioty”.

Oglądałem wystawę bez żadnego wprowadzenia. Szukałem zgniotów. I owszem: na środku sali, na drewnianym stoliku, był zgnieciony kawałek papieru pakunkowego. Innych zgniotów nie zauważyłem. Na ścianach delikatne, ascetyczne rysunki Koji Kamoji, których płaszczyzny urozmaicają przyklejone kamyczki. O jedną ze ścian oparta długa, gładka i wygięta tafla pleksi, autorstwa Mirosława Bałki.

 

Dzięki uprzejmości pań z galerii dostałem książeczkę pt. „Pamiętając Stanisława Cichowicza”. Szybkie przekartkowanie tekstów uświadomiło mi moją ignorancję. „Zgnioty”, nazwa wymyślona przez Cichowicza, to tytuł jego wystawy z 1998 roku. Koji Kamoji i Mirosław Bałka przyjaźnili się z Cichowiczem i obecna prezentacja jest hołdem dla myśliciela, teoretyka sztuki, tłumacza, poety, artysty i świetnego człowieka.

Zgnieciony papier jest bezpośrednim nawiązaniem do tamtej wystawy, prace Koji Kamoji można uznać za „zgnioty rozprostowane” (według słów samego autora), a lśniąca tafla pleksi Bałki to „zgniot wypolerowany”. W sztuce współczesnej wszystko jest możliwe…

Następnego dnia zaczął padać śnieg.

Janusz Michalik

Galeria Monopol, Koji Kamoji, Jacek Sempoliński Martwa natura, do 4 lutego 2023 roku.
Galeria Foksal, Pamiętając Stanisława Cichowicza, Koji Kamoji, Mirosław Bałka Zgnioty, do 21 styczna 2023 roku.